Gazeta Wyborcza, 24.11.2010
Ekolodzy przegrali
Ekolodzy przegrali Możemy budować w Bydgoszczy spalarnię śmieci. Naczelny Sąd Administracyjny uznał wczoraj, że decyzja środowiskowa jest zgodna z prawem.
Decyzję o oddziaływaniu inwestycji na środowisko, wydaną przez prezydenta Bydgoszczy, zaskarżyło kilka organizacji ekologicznych. Ich zastrzeżenia budziły m.in. wysokość komina, metoda składowania odpadów i badania hydrotechniczne. Ekolodzy najpierw przegrali przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym, potem wygrali przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym. Wczoraj NSA uchyliło decyzję WSA. To ostateczne orzeczenie w tej sprawie.
- To otwiera nam drogę do pozyskania 330 min zł dofinansowania z Unii Europejskiej na budowę kom- pleksu utylizacji odpadów - mówi Janusz Bordewicz, wiceprezes spółki Pro-Natura. Choć przyszłość spalarni stała pod znakiem zapytania, spółka nie przerywała prac. Trwa procedura przetargowa m.in. na wybór banku kredytującego inwestycję, powoli przygoto-wywanyjest też przetarg wyłaniający inżyniera kontraktu i wykonawcę. W przyszłym roku ma być wykonywany projekt kompleksu i wydane pozwolenie na budowę. - Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, roboty ruszą pod koniec 2011 r. - mówi Bordewicz. - Rozmawiamy też z ekologami, chcemy z nimi negocjować, spróbować dojść do kompromisu - dodaje. Ci jednak nie dają za wygraną. W oświadczeniu wydanym wczoraj przez Bydgoskie Forum Ekologiczne i Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Kapuścisk czytamy m.in., że "z uwagi na zignorowanie konsultacji społecznych oraz inne zastrzeżenia do dokumentacji spalarni, sprawa skierowana zostanie do odpowiednich organów Unii Europejskiej". Z kolei Tomasz Wolny z opolskiego Stowarzyszenia Technologii Ekologicz- Ekolodzy nie dają za wygraną: - Będzie potrzebna jeszcze jedna decyzja środowiskowa, ją na pewno zablokujemy. "Silesia" przekonuje, że wyrok NSA bardzo utrudni negocjacje. - Gdyby sąd przyjął nasze racje, to w nowej decyzji środowiskowej można byłoby wziąć nasze postulaty pod uwagę. A tak decyzji zmienić nie można - tłumaczy. - Ale nie poddajemy się. Na etapie pozwolenia na budowę konieczna jest druga decyzja środowiskowa. I na pewno wykorzystamy wszystkie możliwości, aby ją zablokować. Wolny twierdzi jednocześnie, że ekolodzy są gotowi dogadać się z ProNaturą. - Jednym z warunków jest jednak zrezygnowanie z budowy spalarni w Bydgoskim Parku Przemysłowym i umiejscowienie jej w Wypaleniskach - mówi. Przedstawiciele ProNatury nie chcą jednak o takiej lokalizacji słyszeć.