Słuchacze Radia Plus, patrona akcji „Bydgoszcz za Pół Ceny” mieli okazję poznać Giovanniego Bonaniniego, dyrektora włoskiej firmy budującej bydgoską ekoelektrociepłownię. Od początku budowy ZTPOK kilkudziesięciu Włochów mieszka nad Brdą. 

Słuchacze Radia Plus, patrona akcji „Bydgoszcz za Pół Ceny” mieli okazję poznać Giovanniego Bonaniniego, dyrektora włoskiej firmy budującej bydgoską ekoelektrociepłownię. Od początku budowy ZTPOK kilkudziesięciu Włochów mieszka nad Brdą.

   W niedzielę 4 października gościem audycji w Radiu Plus był Givanni Bonanini, dyrektor kontraktu firmy Termomeccanica Ecologia, wykonawcy bydgoskiej ekoelektrociepłowni powstałej w Bydgoskim Parku Przemysłowo-Technologicznym. Od trzech lat zarządza budową Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych. Przypominamy, że wykonawcą inwestycji jest konsorcjum dwóch włoskich firm – Astaldi S.p.A. oraz Termomeccanica Ecologia S.p.A. Od początku budowy ekoelektrociepłowni do naszego miasta przyjechała pokaźna liczba obywateli tego kraju. W szczytowym momencie prac, na budowie pracowało kilkuset pracowników. Większość obcokrajowców zamieszkała nad Brdą.

   Gość audycji przyznał, że większość czasu spędza w pracy, ale w weekendy i wieczorami odwiedza centrum Bydgoszczy.  - Bardzo lubię spacerować od kwietnia do sierpnia np. po Starym Rynku i Wyspie Młyńskiej, tam się relaksuję. Myślęcinek jest jednym z moich ulubionych miejsc. W Bydgoszczy można również uprawiać sport, jest wiele obiektów, gdzie można grać w piłkę nożną, pływać, biegać.

   Giovanni Bonanini zauważył wiele podobieństw z niemieckimi miastami, np. dbałość o czystość i porządek. Jego zdaniem „w porównaniu z Rzymem nie ma tu dużego ruchu ulicznego” (śmiech).

   Przez ostatnie trzy lata większość czasu spędzał w Bydgoszczy, a raz na trzy tygodnie wraca na weekend do domu. Jego firma buduje również podobne instalacje np. we Francji i na Azorach, więc co jakiś czas musi odwiedzić te miejsca.

   Opowiedział ponadto o mieście La Spezia, z którego pochodzi. - Jest to często odwiedzana przez turystów miejscowość nadmorska, położona niedaleko Pizy. To bardzo ciekawe i piękne miejsce, cechujące się pięknymi okolicami, które warto obejrzeć – wyjaśnił Bonanini.

  Na pytanie jak smakuje polskie jedzenie odpowiedział, że jest dobre, ale widzi różnice między kuchniami naszych narodów. – Bardzo lubię wasze zupy, zwłaszcza barszcz, bo uwielbiam warzywa – dodał. Żurek natomiast okazuje się dla niego za mocny, a pierogi podobne do włoskiego ravioli. Podzielił się swoją opinią na temat serwowanej u nas pizzy – „To, co jemy w Polsce można nazwać pizzą, choć we Włoszech powstaje ona w piecu opalanym drewnem” (śmiech).

   - Polska jest obecnie ciekawym rynkiem (…). Bardzo mi się tu podoba, więc mam nadzieję, że będę tu wracał – wyznał na koniec rozmowy.

    Poniżej można odsłuchać w dwóch częściach całą rozmowę.